niedziela, 7 lutego 2010

Sprzęt do zadań specjalnych

Mój kochany Mąż zrobił mi wspaniałą niespodziankę. Pewnego wieczoru wrócił z pracy dźwigając duże, tajemnicze pudło. Kiedy udało mi się dostać do środka, cieszyłam się jak dziecko ;)
A oto zawartość prezentu:
 

Teraz pozostaje mi tylko zgromadzić kilka rodzajów materiałów, nici oraz innych niezbędnych rzeczy i można zabierać się do pracy. Na razie na warsztat poszło kilka całkiem przyziemnych szyć, ale już w rozczochranej głowie kłębią mi się inne wspaniałe pomysły :)

Jeśli ktoś z Was też ma ochotę na wspaniały prezent, to donoszę, że można takowe otrzymać u k_mai i gosi.

 

sobota, 6 lutego 2010

U mnie też!

Wszędzie sypią się słodkości, więc postanowiłam, że u mnie też będą i zabrałam się do roboty...
Wyszły całkiem nieźle, jak na pierwszy raz. Niestety zanim zdążyłam ogłosić konkurs, po prostu zniknęły...


 

 Jeśli już o słodkościach, to zajrzyjcie do Humorzastej
Macie czas do Walentynek, a jest o co walczyć ;)